Temperatura wpływa na nasze samopoczucie. Jeśli jest dla nas komfortowa, mamy energię i chęć do działania. Jeśli jest za zimno lub za gorąco, gorzej się czujemy, spada nam nastrój i koncentracja. Warto o tym pamiętać, aranżując przestrzeń biurową. Temperatura w biurze, nad którą nie ma kontroli, zwiększa rachunki za ogrzewanie, a przy tym zmniejsza wydajność pracowników. Regulatory pomagają sterować temperaturą we wnętrzach, co zapewnia ludziom optymalne warunki do pracy. Ważne jednak jaki regulator temperatury wybierzemy.
Regulator pokojowy (termostat) jest urządzeniem sterującym temperaturą w pomieszczeniach. Ma za zadanie utrzymać w nich tzw. temperaturę zadaną, czyli wybraną i oczekiwaną przez użytkownika/użytkowników. W zależności od modelu oraz naszego systemu grzewczego, możemy go podłączyć bezpośrednio do źródła ciepła (np. do kotła) lub do listwy sterującej (w przypadku ogrzewania płaszczyznowego).
Podstawowy podział regulatorów, to podział na modele przewodowe i bezprzewodowe. Regulatory przewodowe czasem trudniej zainstalować w budynkach, które są użytkowane. Może to wymagać prac remontowych (poprowadzenie i zamaskowanie okablowania), na które w danym momencie nie ma planów czy budżetu. Wtedy z pomocą przychodzą sterowniki bezprzewodowe, gdzie nadajnik i odbiornik komunikują się ze sobą drogą radiową. Odbiornik montuje się przy urządzeniu grzewczym, dlatego ważny jest zasięg pracy takich sterowników oraz ewentualne przeszkody architektoniczne, które mogłyby zakłócić sygnał, obniżając skuteczność sterowania.
Regulatory pokojowe mogą mieć proste lub rozbudowane harmonogramy. W zależności od modelu, utrzymują temperaturę dzienną i nocną albo zapewniają różne temperatury w ciągu doby – z uwzględnieniem wybranych przedziałów czasowych, jak i dni tygodnia. Prościej mówiąc, w mniej zaawansowanych technologicznie urządzeniach możemy ustawić jedynie temperaturę dla dnia i dla nocy, natomiast w bardziej zaawansowanych możemy wybrać inną temperaturę dla poranka, inną dla południa, inną dla pory nocnej, a potem jeszcze zaprogramować, w które dni tygodnia będzie obowiązywał jaki schemat. Bo przecież w weekendy możemy potrzebować innych ustawień niż w dni robocze.
Warto w tym miejscu dodać, że najbardziej nowoczesne regulatory temperatury, poza dokładnymi programami sterującymi, oferują także opcję sterowania ogrzewaniem przez Internet. Aby to było możliwe, zwykle trzeba pobrać i zainstalować na swoim smartfonie aplikację mobilną, która pozwoli zdalnie kierować pracą termostatów.
To, na jaki regulator temperatury ostatecznie się zdecydujemy, zależy przede wszystkim od funkcji budynku oraz sposobu jego użytkowania. Czyli po prostu od naszych potrzeb i tego, jak dużo chcemy zainwestować w system sterujący.
Precyzja termostatów pokojowych zależy od wbudowanych w nie algorytmów sterujących ogrzewaniem. To specjalne programy, które zarządzają momentem włączania i wyłączania urządzenia grzewczego. Najprostszym algorytmem jest histeraza, działająca na podstawie różnicy temperatur pomiędzy włączeniem i wyłączeniem źródła ciepła. Ten mechanizm (on/off) obarczony jest ryzykiem błędu (cyklami przegrzania i niedogrzania). Nie sprawdzi się dla systemu wolnego reagowania, jakim jest podłogówka. Bardziej nowoczesne algorytmy potrafią z dużo większą dokładnością obliczyć czas uruchomienia i zatrzymania ogrzewania, aby zminimalizować wahania termiczne i utrzymać temperaturę zadaną: PWM, TPI, ITLC. PWM zapewnia sterowanie impulsowe. Uwzględnia czas pracy ogrzewania – sterownik, według wzoru matematycznego, oblicza na jak długo ogrzewanie musi się włączyć, żeby utrzymać temperaturę zadaną. W przypadku TPI i ITLC sytuacja jest podobna, lecz tutaj program nie pracuje na ustalonych z góry wzorach. „Uczy się” pomieszczenia; tego po jakim czasie jest w nim osiągana temperatura zadana, a także jak długo ona się utrzymuje.
A więc rozważając, jaki regulator temperatury wybrać, musimy wziąć pod uwagę nie tylko jego design i typ komunikacji (przewodowa, bezprzewodowa), ale także algorytm sterujący odpowiedni dla naszego systemu grzewczego. Co szczególnie ważne, regulatory nie tylko dbają o nasz komfort cieplny, ale i o niższe zużycie energii. Dokładny algorytm sterujący to spełniona obietnica niższych opłat grzewczych.
Biorąc to wszystko pod uwagę, łatwo o wniosek, że w pomieszczeniach biurowych najlepiej się sprawdzą regulatory z harmonogramami pracy uwzględniającymi dni tygodnia. Dzięki temu w dni robocze będzie można zaprogramować temperaturę komfortową w przedziale czasowym 8:00 – 16:00. Natomiast od późnego popołudnia oraz w weekendy budynek będzie ogrzewany ekonomicznie. Przyda się też sterowanie online, które pozwoli doraźnie korygować temperaturę biura, w zależności od warunków pogodowych czy innych. Jaki regulator temperatury to zapewni? Taki, którym możemy kierować z poziomu aplikacji mobilnej. Sterowanie przez Internet daje wygodę i elastyczność decyzji. Pozwala wprowadzać zmiany w harmonogramach zależnie od okoliczności. A te potrafią zaskoczyć nawet najlepszy harmonogram.
Pomieszczenia biurowe często przechodzą remonty, są modernizowane, zmieniają wystrój, układ, właścicieli. Z tego powodu wykorzystywane w nich sterowniki także powinny być możliwie najbardziej mobilne, czyli bezprzewodowe. Ciężko przewidzieć, jak nowy kierownik zechce zorganizować swoją przestrzeń pracy, dlatego lepiej nie decydować się na stałe okablowanie, które może wprowadzać w tym temacie wiele ograniczeń. Chyba że budujemy biuro, w którym nie przewidujemy zmian w rozkładzie pomieszczeń czy mebli i zależy nam na stabilnym, trwałym sterowaniu przewodowym.
Sterowanie strefowe nie zależy bezpośrednio od modelu regulatora. Chodzi bardziej o sam sposób sterowania – indywidualny w każdym pomieszczeniu (osobny w każdej strefie). Najprostsze typy regulatorów (np. z histerezą i na pokrętło) także mogą nam to zapewnić. Powodem dla którego warto wziąć pod uwagę bardziej nowoczesne regulatory jest to, że oferują one dodatkowo wiele przydatnych funkcji. Jak chociażby ustawienie minimalnej i maksymalnej temperatury zadanej oraz blokadę na kod PIN. Pozwoli to ograniczyć liczbę osób mających dostęp do ustawień czy trybu serwisowego. Dzięki temu łatwiej utrzymać w ryzach rachunki za energię. Inne udogodnienia droższych regulatorów to na przykład:
Znając wszystkie możliwości, łatwiej zdecydować jaki regulator temperatury jest potrzebny w naszym biurze.
Błędem jest sterowanie temperaturą całego budynku za pomocą tylko jednego regulatora, montowanego w tzw. pokoju reprezentacyjnym, czyli takim, w którym spędzamy najwięcej czasu. W prywatnym domu zazwyczaj będzie to salon, ale w biurze ciężko znaleźć takie pomieszczenie. Ta metoda – popularna, bo opiera się na zakupie tylko jednego urządzenia sterującego – na dłuższą metę nie sprawdzi się ani w kwestii oszczędności, ani komfortu cieplnego pracowników. Przede wszystkim dlatego, że we wszystkich pomieszczeniach, poza tym, w którym aktualnie jest sterownik, temperatura będzie przypadkowa. Nie mamy na nią wpływu. Jak ustalić, komu ma być ciepło, a komu niekoniecznie? Ten schemat sterowania nie jest ani wydajny, ani przyjemny i zdrowy dla osób korzystających z budynku. Nie dopasujemy w ten sposób atmosfery termicznej biura do codziennego rytmu pracy. Nie zaoszczędzimy też pieniędzy, ponieważ stale ktoś zmarznięty będzie podkręcał parametry ogrzewania i podbijał pobór energii.
Osiągniemy to tylko przez sterowanie strefowe, pozwalające zarządzać ciepłem każdego pomieszczenia z osobna. W pomieszczeniach biurowych sterowanie strefowe jest więc koniecznością. Trzeba się tylko zdecydować jaki regulator temperatury – jaki model lub modele (nie musimy wybierać takich samych), najlepiej spełnią biurowe potrzeby.