Co zrobić, żeby "odczarować" wysokie ceny energii?

Sposób na tańsze ogrzewanie

5/10/22

Powrót

Jak złagodzić wysokie ceny energii?

Ceny energii i surowców energetycznych stale rosną. Niestety w nadchodzącym sezonie grzewczym zapowiadają się jeszcze wyższe i nie wiemy, jaki będzie „sufit” prognozowanych podwyżek. Ciężko to przewidzieć. W takim razie co zrobić, żeby płacić mniej? Jak na własną rękę zmniejszyć skutki drożyzny energetycznej, nie rezygnując z komfortu cieplnego? Bo przecież nie jest dobrym rozwiązaniem obniżenie podstawowego standardu życia. Przemyślane korzystanie z paliwa grzewczego jest wyjściem intuicyjnym, ale poprawa wydajności ogrzewania bardziej się opłaci.

Energooszczędny system grzewczy pozwoli łatwiej znieść wysokie ceny energii

Przede wszystkim musimy pamiętać, że nie istnieje idealny system grzewczy. Ogrzewanie to najbardziej kosztowna z domowych instalacji i trudno to zmienić. Drogi jest zarówno jej zakup (od kilku tysięcy w górę), montaż, jak i późniejsza eksploatacja. Jest ona zależna od naszego stylu życia, ale i od tego, na jakim poziomie plasują się ceny energii. I nie da się tego obejść, a budynek ogrzewać trzeba. Z kosztami należy się liczyć ZAWSZE.

Wybór źródła ciepła ma kluczowe znaczenie nie tylko dla naszej codziennej wygody, ale i dla ponoszonych kosztów. Oczywiście cen energii nie zmienimy – nie mamy takiej mocy. Możemy natomiast zmienić system CO na taki, który zużywa mniej paliwa grzewczego. Zwykle jest to nasza pierwsza myśl.

Pod względem rodzaju stosowanego opału, wachlarz urządzeń grzewczych jest spory:

  • kotły na paliwo stałe (węgiel, brykiet, ekogroszek, drewno, pellet, biomasa);
  • kotły na paliwa ciekłe (olej opałowy);
  • kotły elektryczne (prąd);
  • kotły gazowe zwykłe i kondensacyjne (gaz ziemny);
  • pompy ciepła (energia pozyskiwana ze środowiska);
  • instalacje hybrydowe, które łączą kilka technologii grzewczych, np. kocioł gazowy z pompą ciepła lub kocioł elektryczny zasilany energią pozyskaną z fotowoltaiki.

Ceny energii a rodzaj kotła

Trzeba powiedzieć jasno, że kotły na paliwa stałe nie wyjdą najkorzystniej w eksploatacji, mimo że uważa się je za najtańsze. Po pierwsze wymagają odizolowanej od reszty domu kotłowi, którą trzeba utrzymywać w porządku. Wymaga to nie tylko pieniędzy, ale i czasu. Po drugie koniecznością jest zakup paliwa grzewczego ze sporym wyprzedzeniem – o gromadzeniu opału trzeba myśleć już w miesiącach letnich, a i to nie gwarantuje korzystnej ceny. Osobną kwestią pozostaje aspekt ekologiczny, który w przypadku paliwa stałego jest mocno problematyczny. Oczywiście należy rozróżnić nieefektywne „kopciuchy” od nowoczesnych kotłów węglowych o wysokich standardach spalania, jednak to nadal nie jest czołówka ekorozwiązań. Zaletą kotłów węglowych oraz kotłów na pellet czy ekogroszek powinien być stosunkowo niski koszt eksploatacji, ale tylko przy założeniu, że ceny energii i opału są unormowane. Obecnie bardzo ciężko o takie założenie.

Kotły na paliwa stałe są nieprzewidywalne cenowo w toku eksploatacji, dlatego że cena opału jest zależna od globalnych uwarunkowań energetycznych oraz od krajowych decyzji politycznych. Podobnie sytuacja wygląda przy ogrzewaniu olejowym, jak i gazowym – najczęściej wybieranym, jeśli trzymamy się zaleceń proekologicznych. Kotły gazowe są łatwe w obsłudze (nie wymagają osobnej kotłowni, stałego dokładania opału) oraz bardziej ekologiczna niż węglowe. Jednak na ceny gazu ponownie ogromny wpływ ma światowa sytuacja polityczna oraz rozstrzygnięcia UE.

Ogrzewanie elektryczne stosowane jest rzadko lub jako drugi, awaryjny system grzewczy, dodatkowe źródło ciepła Jest to bezpieczna i wygodna opcja, lecz eksploatacyjnie nie do udźwignięcia dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Kocioł elektryczny CO czy grzejniki podpięte bezpośrednio do gniazda elektrycznego to instalacja, która pobiera zawrotną ilość prądu. Jeśli nie posiadamy instalacji fotowoltaicznej, która pokryje tak wysokie zapotrzebowanie, koszty jego poboru z dużym prawdopodobieństwem przerosną nasze możliwości.

Co się najbardziej opłaca?

Najkorzystniej cenowo wygląda ogrzewanie budynku instalacją czerpiącą z odnawialnych źródeł energii lub hybrydami grzewczymi, które je wykorzystują. Tutaj ceny energii są równe zeru, ponieważ produkujemy ją sami. Naturalne zasoby są niewyczerpywalne, bezpłatne i najbardziej niezależne od światowych wahań w polityce energetycznej. Faktem jest, że rozporządzenia dotyczące magazynowania i odsprzedaży wyprodukowanego przez fotowoltaikę prądu mogą ograniczać zyskowność tej metody. Jednak nadal pozostaje ona opłacalna. Prywatna produkcja prądu (fotowoltaika) oraz ciepła (kolektory słoneczne) daje dużą niezależność od światowych cen paliw. Aby ceny energii przestały być ciągłym i dotkliwym problemem, trzeba natomiast zainwestować przy wdrażaniu systemu opartego na OZE. Pamiętajmy jednak, że inwestycja się zwróci.

Pamiętajmy również, że wszelkie ekologiczne działania w zakresie ogrzewania domów są wspierane państwowymi dotacjami. Dofinansowanie na nowoczesne źródła ciepła można uzyskać chociażby dzięki programowi Czyste Powietrze. Jego misją jest likwidacja starych urządzeń grzewczych na paliwa stałe oraz przeprowadzanie prac termomodernizacyjnych, które ograniczą straty ciepła i pomogą odczarować comiesięczne ceny energii.

Szukasz sposobu na oszczędzanie? Wybierz dobre sterowanie

Ceny energii i paliwa błękitnego rosły, rosną i, niestety, rosnąć będą. Dobrze jest się od nich uniezależnić maksymalnie jak to możliwe, ponieważ tarcze finansowe nie zatrzymają inflacji. Jedynie odsuną w czasie jej uderzenie. Jeśli mamy nastrój, możemy zażartować, że najtaniej będzie rozpalić w salonie ognisko i oprzeć się na tradycyjnym paleniskowym sposobie ogrzania domu… Tyle że czarny humor, choć pomaga znieść rzeczywistość, nie naprawi jej. Powinniśmy przemyśleć swoje kroki w tak trudnym czasie.

Wymiana instalacji to nie jedyna opcja, żeby płacić mniej w sezonie grzewczym. Po pierwsze nie każdy może sobie pozwolić finansowo na tak kosztowną inwestycję, a każdy chce zrobić coś, co pomoże zmniejszyć comiesięczne wydatki na ogrzewanie domu. Po drugie nawet jeśli zdecydujemy się na modernizację CO, wciąż mamy szansę na jeszcze większe oszczędności. Daje nam ją montaż wydajnego systemu sterującego instalacją grzewczą – każdą, niezależnie od jej rodzaju. Nieważne więc, czy mamy kocioł na paliwo stałe, ciekłe, elektryczne czy gazowe. A może ogrzewamy dom pompą ciepła lub hybrydą grzewczą? To też w tym wypadku nie ma znaczenia. Znaczenie ma sposób, w jaki nasza instalacja pobiera paliwo grzewcze, za które będziemy musieli zapłacić.

A sposób ten może być nieefektywny, jeśli nie korzystamy z odpowiednich sterowników. Inwestycja w nie z pewnością nie będzie tak droga jak wymiana całej instalacji, a przyniesie odczuwalne efekty, ponieważ zautomatyzowanie poboru energii jest wysoce ekonomiczne. Montaż systemu sterującego wcale nie jest skomplikowany, jak głoszą szkodliwe mity. Dodatkowo renomowane marki, takie jak ENGO Controls, oferują swoim Klientom darmowe wsparcie podczas wyboru, instalacji i wieloletniego użytkowania urządzeń sterujących.

Ceny energii się nie zmienią, lecz sposób, w jaki pobiera ją nasz system ogrzewania sprawi, że zapłacimy mniej. Wygramy ekonomią poboru.

Dlaczego sterowania ogrzewaniem pomaga „oswoić” wysokie ceny energii?

Ponieważ źródło ciepła (kocioł, pompa ciepła z buforem) sterowane przez wydajną automatykę grzewczą produkuje tylko tyle ciepła, ile potrzebuje do utrzymanie temperatury przez nas zadanej. Nie dochodzi do przegrzania wnętrz i ich wyziębienia, po którym potrzeba jeszcze więcej kosztownej energii, aby przywrócić odpowiednią temperaturę. Pokojowe regulatory nie mają wpływu na ceny energii, ale pilnują jej poboru. Dzięki tej równowadze i płynności pracy koszty ogrzewania są znacznie niższe bez względu na to, jakim paliwem ogrzewamy nasz dom.

Zdaniem ekspertów energetyki, obniżenie temperatury wnętrz już o 1℃ to oszczędność w granicach 6-7 % na opłatach za energię. Jeżeli przeliczymy to na cały sezon grzewczy, oszczędności będą konkretne. Przekonają nas liczby.

Jak to zadziała w praktyce?

Dzięki nowoczesnej automatyce grzewczej (idea sterowania strefowego – osobnego w każdym pomieszczeniu), możemy zmniejszyć o kilka stopni temperaturę w miejscach mniej uczęszczanych lub przechodnich (np. korytarz, garderoba). Podobnie zadziałamy, kiedy nie ma nas w domu. Kilka godzin lub kilka dni ekonomicznej temperatury w całym domu zrobi kolosalną różnicę przy płaceniu rachunków. Zamierzone, czyli świadome obniżanie temperatury wnętrz pozwoli zaoszczędzić setki, jak nie tysiące złotych – zależnie od ogrzewanej powierzchni.

Zobacz też: Jaki regulator sprawdzi się w Twoim domu?